„Za ochronę danych osobowych są odpowiedzialni zarówno administrator, jak i podmiot przetwarzający”. Taki tytuł nosi komunikat UODO informujący o drugiej najwyższej administracyjnej karze pieniężnej nałożonej przez rodzimy organ – 16.932.657 zł dla administratora (McDonald’s Polska sp. z o.o.) i 183.858 zł dla jego podmiotu przetwarzającego.
Wskazane kary nałożone zostały decyzją Prezesa UODO z 23.06.2025 r. Na ponad 114 stronach decyzji w 408 punktach organ ten przedstawił stan faktyczny, w tym szereg dostrzeżonych przez siebie naruszeń przepisów o ochronie danych w postępowaniu administratora i podmiotu przetwarzającego, a także uzasadnienie swojego rozstrzygnięcia. To co warte podkreślenia, na dzień publikacji tego artykułu wskazana decyzja jest nieprawomocna i zarówno McDonald‘s Polska, jak również jej podmiot przetwarzający mogą zaskarżyć ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Pomimo tego stanowi ona cenne źródło poglądów Prezesa UODO, które powinny być uwzględniane przez administratorów danych i procesorów. Co więcej, jest też istotnym źródłem na temat tego jak (nie) współpracować z organem nadzorczym w toku postępowania i właśnie tym zagadnieniom poświęcony będzie ten artykuł.
Postępowanie Prezesa UODO ma swój początek w lipcu 2020 r. Wówczas wpłynęły do niego zawiadomienia o naruszeniu ochrony danych osobowych od McDonald’s Polska i franczyzobiorców marki. Dotyczyły one błędu podmiotu przetwarzającego, który zamieścił niezabezpieczony plik z bazą danych w publicznie dostępnym katalogu na serwerze. Umożliwiało to nieuprawnionym osobom pobranie tego pliku i zapoznanie się z jego zawartością. W pliku tym znajdowały się dane osobowe pracowników w zakresie ich imion i nazwisk, numerów PESEL lub serii i numerów paszportów, dat i godzin rozpoczęcia/zakończenia pracy, liczby przepracowanych godzin, stanowisk, dni wolnych.
Po otrzymaniu ww. zawiadomień Prezes UODO nabrał wątpliwości co do prawidłowego wywiązywania się przez administratora (McDonald’s Polska) i jego podmiot przetwarzający z obowiązków wynikających z RODO. Wszczął w związku z tym postępowanie mające na celu weryfikację tych kwestii, które zakończyło się wydaniem decyzji karowej.
Na początku warto zacząć od pewnego frazesu – kara nie została nałożona za naruszenie ochrony danych osobowych. Naruszenie to było jednak przyczynkiem do tego, aby Prezes UODO przyjrzał się działalności administratora i podmiotu przetwarzającego. To z kolei doprowadziło go do wniosku, że:
Administrator nie dokonał prawidłowej weryfikacji swojego podwykonawcy
W toku postępowania Prezes UODO ustalał m.in. w jaki sposób McDonald’s Polska realizował swój obowiązek weryfikacji, czy podmiot przetwarzający, z którego usług korzystał, zapewnia odpowiednie gwarancje wdrożenia środków zapewniających przestrzeganie RODO oraz ochronę praw podmiotów danych.
Administrator wykazywał, że dokonał wyboru podwykonawcy na podstawie wcześniejszej, wieloletniej współpracy z tym podmiotem oraz referencji udzielonych mu przez inne podmioty. Problem polegał jednak na tym, że przedstawione w toku postępowania referencje nie dotyczyły usługi przetwarzania danych, z której korzystał McDonald’s, a ponadto 3 z 5 takich referencji zostały udzielone już po nawiązaniu współpracy. Nie mogły więc one naturalnie być podstawą do oceny podwykonawcy przed powierzeniem przetwarzania.
Co więcej, Prezes UODO wypunktował administratora, że przy wyborze ww. podwykonawcy nie stosował się on do swoich własnych procedur, które przewidywały inną ścieżkę weryfikacji podmiotu przetwarzającego. Te zostały zastosowane dopiero po wystąpieniu naruszenia, a nawet wówczas weryfikacja była przeprowadzona wadliwie bowiem ograniczyła się jedynie do zgromadzenia informacji za pomocą formularza, bez poddania tych informacji analizie/ocenie przez McDonald’s. W decyzji podkreślono również istotną rolę inspektora ochrony danych. Wskazano, że inspektor powinien być włączony w proces wyboru podmiotu przetwarzającego, zawarcia umowy powierzenia przetwarzania danych oraz monitorowania przebiegu współpracy.
Wnioski:
Prezes UODO ustalił, że zarówno administrator, jak i podmiot przetwarzający, nie wypełnili swojego obowiązku w zakresie przeprowadzenia analizy ryzyka dla procesu przetwarzania danych osobowych w ramach aplikacji grafików pracowniczych i migracji tej aplikacji na inny serwer.
Organ słusznie podkreślił, że obowiązek przeprowadzenia analizy ryzyka obciąża zarówno administratora, jak i podmiot przetwarzający. W ramach takiej analizy każdy z nich powinien zidentyfikować zasoby biorące udział w przetwarzaniu, wiążące się z tym zagrożenia i mogące być ich źródłem podatności, a także ustalić środki bezpieczeństwa i ocenić ich adekwatność do zagrożeń.
Podmiot przetwarzający nie może przy tym zaniechać analizy odwołując się do tego, że nie jest właścicielem zasobu wykorzystywanego przy przetwarzaniu danych.
Odnosząc się z kolei do obowiązków administratora, który decyduje się powierzyć proces zasadniczo w całości podmiotowi przetwarzającemu, Prezes UODO wskazał, że również nie jest on zwolniony z analizy ryzyka. Ta powinna bowiem dotyczyć w takim przypadku analizy ryzyka wiążącego się ze współpracą z podwykonawcą, w tym ryzyka braku odpowiedniej weryfikacji takiego podmiotu, czy niezastosowania przez niego odpowiednich środków bezpieczeństwa. Przeprowadzając taką analizę administrator może skorzystać ze swoich uprawnień do żądania od podmiotu przetwarzającego udzielenia administratorowi pomocy przy wywiązywaniu się z obowiązku ustalenia ryzyka i wdrożenia właściwych środków.
W przedmiotowej sprawie administrator i podmiot przetwarzający ww. obowiązkom nie podołali. Pomimo obowiązujących u siebie procedur wewnętrznych nie dokonali oni analizy ryzyka dla procesu aplikacji grafikowej i migracji danych.
Konsekwencją ww. zaniechania jest w ocenie Prezesa UODO niewdrożenie przez ww. podmioty właściwych środków technicznych i organizacyjnych. Co istotne, Organ uznał, że wdrożenie właściwych (adekwatnych) środków bezpieczeństwa nie jest możliwe bez wcześniejszego przeprowadzenia analizy ryzyka. W takim przypadku w ocenie Organu wdrożone środki nie mogą być uznane za adekwatne – skoro nie wiadomo jakie ryzyka miałyby być nimi zabezpieczane.
Pogląd ten jest dyskusyjny – oczywiście analiza ryzyka powinna wyprzedzać wdrożenie właściwych środków. Można jednak wyobrazić sobie sytuacje, w której pomimo braku udokumentowanej analizy ryzyka administrator wdrożył środki bezpieczeństwa, które były obiektywnie adekwatne do zagrożeń przy uwzględnieniu charakteru przetwarzania oraz kosztów wdrożenia takich rozwiązań. Wydaje się, że w takim przypadku możliwe byłoby też wykazywanie przed Prezesem UODO, że środki te były właściwe w oparciu o analizę ryzyka przeprowadzoną po zdarzeniu, ale odnoszącą się do stanu faktycznego sprzed jego zaistnienia i chociaż analiza taka byłaby przeprowadzona zbyt późno, to dawałaby szanse na to, aby ustrzec się przed zarzutem braku adekwatnych środków.
Uwagą, która zasługuje też na podkreślenie jest odpowiedź Prezesa UODO na twierdzenie McDonald’s Polska, że środkiem organizacyjnym zapewniającym bezpieczeństwo danych było zawarcie umowy powierzenia z podmiotem przetwarzającym. Organ nie zgodził się z taką tezą. Podkreślił on, że umowa mogłaby zostać uznana za taki środek tylko wówczas, gdyby administrator wykazał, że w jej trakcie audytował swojego podwykonawcę, sprawdzając czy faktycznie przestrzega on wynikających z tej umowy obowiązków.
Ważne! Chociaż rzadko się to zdarza w przedmiotowej decyzji Prezes UODO udzielił wskazówki co do stosowanych środków bezpieczeństwa. Odnosząc się bowiem do korzystania z publicznych katalogów wskazał on, że: „np. stworzenie pliku o nazwie indx.html lub indx.php, znacząco utrudniłoby podgląd zawartości serwera, do którego kierowała nazwa domeny. Wskazane rozwiązanie jest jednym z najprostszych sposobów zabezpieczeń stron internetowych”.
Wnioski:
Pokłosiem stwierdzenia przez Prezesa UODO, że administrator i procesor nie przeprowadzili analizy ryzyka i nie wdrożyli adekwatnych środków bezpieczeństwa, było też uznanie, że nie dokonywali oni regularnej oceny skuteczności wdrożonych środków.
Prezes UODO zwrócił uwagę, że tak jak procesor nie oceniał stosowanych zabezpieczeń, tak również administrator nie robił tego ani samodzielnie ani przez zlecenie określonych weryfikacji podmiotowi przetwarzającemu, czy też ustalenie czy procesor dokonywał takich weryfikacji we własnym zakresie. Wypunktował on ww. podmioty za brak odpowiednich wewnętrznych regulacji dotyczących regularnego oceniania środków bezpieczeństwa.
W kontekście zarówno przeprowadzenia analizy ryzyka, jak też wdrożenia adekwatnych środków bezpieczeństwa i regularnej oceny ich skuteczności, niezwykle istotne jest też stwierdzenie przez Prezesa UODO, że podmiot przetwarzający nie może usprawiedliwiać niewywiązywania się z tych obowiązków postanowieniami umowy, która łączy go z administratorem czy też budżetem, który przewidziany jest na realizację umowy. Jak słusznie podkreślił Prezes UODO obowiązki procesora w ww. zakresie mają charakter publicznoprawny i wynikają bezpośrednio z przepisów RODO. Nie mogą być więc zmniejszane czy tym bardziej wyłączane w drodze umowy stron. Jako że są to samodzielne obowiązki procesora, ponosi on pełną odpowiedzialność za ich realizację, niezależnie od tego czy ich wykonywanie zostało odpowiednio zabudżetowane przy zawieraniu umowy.
Wnioski:
Obowiązkiem administratora było wdrożenie odpowiednich środków zaprojektowanych w celu skutecznej realizacji zasad ochrony danych, w tym zasady minimalizacji, a także w celu nadania przetwarzaniu niezbędnych zabezpieczeń, aby spełniało ono wymogi RODO i chroniło prawa podmiotów danych.
W tym kontekście Prezes UODO zarzucił McDonald’s Polska, że nie dokonał on oceny zakresu danych gromadzonych w ramach aplikacji grafikowej z perspektywy ryzyka dla praw i wolności osób fizycznych i tego, że zakres tych danych istotnie zwiększa ryzyko w razie naruszenia ich poufności. Nie wdrożył on również środków, które ryzyko takie by obniżały, jak minimalizacja danych.
Organ uznał też, że przetwarzanie danych osobowych w ramach ww. aplikacji w zakresie numerów PESEL lub numeru i serii paszportu nie było niezbędne dla realizacji celu przetwarzania, którym było zarządzanie grafikami i czasem pracy. Tym samym stwierdził on, że administrator naruszył zasadę minimalizacji danych.
Wnioski:
Zarówno McDonald’s Polska jak i jego podmiot przetwarzający wyznaczyli inspektorów ochrony danych. W ocenie Prezesa UODO nie byli jednak oni włączeni w proces ochrony danych osobowych, w którym doszło do naruszenia.
Co istotne, Prezes UODO przeanalizował procedury obowiązujące u administratora, które przewidywały określony zakres zaangażowania inspektora w poszczególnych zadaniach (np. przy zawieraniu umowy powierzenia, czy weryfikacji procesora). Uznał on jednak, że nie były one w praktyce stosowane. .
Wnioski:
Naruszeniem wskazanym przez Prezesa UODO było też korzystanie przez podmiot przetwarzający z usług podwykonawcy, bez zawarcia z nim stosownej umowy podpowierzenia. Stanowiło to nie tylko naruszenie przepisów RODO, ale też naruszenie umowy, która łączyła podmiot przetwarzający z McDonald’s Polska.
Co ciekawe, umowa podpowierzenia została ostatecznie zawarta pomiędzy podmiotem przetwarzającym i podprocesorem, po wystąpieniu naruszenia. Jednocześnie jednak w toku postępowania Prezes UODO wykazał, że przedstawiona umowa była datowana na wcześniejszą datę niż faktyczny dzień jej zawarcia, co spotkało się z jego ujemną oceną.
Wnioski:
Prezes UODO postanowił też upomnieć McDonald’s Polska za nieprawidłowe w jego ocenie zawiadomienie byłych pracowników o wystąpieniu naruszenia ochrony danych. Administrator uznał bowiem, że zawiadomienie takich osób indywidualnie byłoby niewspółmiernie dużym ryzykiem – co wiązało się m.in. z tym, że nie ma on pewności, czy posiadane dane adresowe do tych osób są aktualne. Jednocześnie jednak administrator postanowił, że informację o naruszeniu zamieści na swojej stronie internetowej oraz w poczytnych dziennikach, uruchamiając też dedykowaną infolinię udzielającą informacji o naruszeniu.
Organ uznał mimo tego, że publiczne zawiadomienie nie gwarantuje, aby informacja o naruszeniu dotarła do każdej osoby objętej naruszeniem. Wydaje się jednak, że taki pogląd jest zbyt formalistyczny, a w praktyce wysłanie indywidualnych zawiadomień nie niosłoby ze sobą większej wartości dla podmiotów danych. Warto zwrócić uwagę na pewną rozbieżność wewnętrzną w poglądach Prezesa UODO, który uznał, że zawiadomienie przez komunikat publiczny mogłoby nie dotrzeć do każdego z podmiotów danych objętych naruszeniem, nie dostrzegając, że analogiczne ryzyko występuje przy wysyłce listów na adresy pracowników, którzy nie są już zatrudnieni i którzy mogli zmienić miejsce pobytu.
Wysiłki administratora mimo wszystko zostały docenione przez Prezesa UODO, który stwierdzając ww. naruszenie ograniczył się jedynie do udzielenia upomnienia.
Przedmiotowa decyzja to nie tylko kopalnia wiedzy na temat oczekiwań Prezesa UODO co do wdrażania ochrony danych osobowych. Warto bowiem wyciągnąć z niej też informacje o tym, jak (nie) należy współpracować z organem nadzorczym. Prezes UODO przeprowadził bowiem w decyzji szeroki opis stanu faktycznego i jego ocenę, w tym ocenę wiarygodności dowodów przedstawianych przez administratora, podmiot przetwarzający oraz podprzetwarzającego.
Przede wszystkim warto zwrócić uwagę, że w sprawach postępowań administracyjnych konieczne jest podejście strategiczne – podobnie jak przy przygotowywaniu się do obrony przed zarzutami w sprawie karnej czy cywilnej. Chaos i niespójność komunikacji zwykle nie odnosi pozytywnych skutków, co wydaje się idealnie pokazywać przedmiotowa sprawa.
Warto więc pamiętać, aby w podobnych sprawach:
W przedmiotowej sprawie nie padło jeszcze ostatnie słowo. Z pewnością administrator, jak i podmiot przetwarzający skorzystają z drogi sądowej i poddadzą decyzję kontroli wojewódzkiego sądu administracyjnego.
Wydaje się, że mają ku temu podstawy, a jedną z nich jest bliżej nieopisana w decyzji relacja pomiędzy ukaranym McDonald’s Polska i franczyzobiorcami marki. W większości to właśnie pracownicy tych ostatnich zostali dotknięci naruszeniem. Tymczasem UODO w całości uznało, że dane osobowe objęte zdarzeniem były administrowane przez McDonald’s Polska, bez poświęcenia szczególnej uwagi relacji jaka istnieje pomiędzy tymi podmiotami.
Czekamy więc na rozwój wydarzeń.
Patryk Łuczyński
Ekspert ds. ochrony danych osobowych
Autor:
Sylwia Ostrowska
Data dodania:
18 kwietnia 2023
Autor:
Sylwia Ostrowska
Data dodania:
8 czerwca 2022
Autor:
Sylwia Ostrowska
Data dodania:
27 czerwca 2023
Autor:
Sylwia Ostrowska
Data dodania:
19 lipca 2022
Autor:
Sylwia Ostrowska
Data dodania:
4 maja 2022
Autor:
Sylwia Ostrowska
Data dodania:
17 czerwca 2022
Autor:
Sylwia Ostrowska
Data dodania:
26 września 2023
Autor:
Sylwia Ostrowska
Data dodania:
25 kwietnia 2022
Autor:
Sylwia Ostrowska
Data dodania:
1 czerwca 2022
Autor:
Sylwia Ostrowska
Data dodania:
19 kwietnia 2022