Windykacja a RODO

windykacjaWedług danych największych biur informacji gospodarczej w Polsce jest około 2,8 miliona dłużników, którzy zalegają z zapłatą swoich zobowiązań – głównie z tytułu różnych faktur i rachunków. Windykacja to słowo, którego boją się dłużnicy, ponieważ oznacza procedurę odzyskiwania długów, która nie należy do najprzyjemniejszych. Z punktu widzenia wierzycieli postępowanie windykacyjne jest jednak jedynym sposobem na wyegzekwowanie zaległych płatności, które przecież im się prawnie należą.

RODO w windykacji

RODO jako jedną z przesłanek dopuszczających przetwarzanie danych osobowych podaje prawnie uzasadnione cele. Odzyskanie długu leży w interesie firmy, można zatem uznać, że do celów związanych z dochodzeniem roszczenia wierzyciel może przetwarzać dane osobowe dłużnika, bez jego zgody. Dotyczy to także podmiotów które uzyskały prawo do danej wierzytelności na podstawie np.: umowy cesji. Wierzyciel po odzyskaniu długu (osiągnięciu swojego celu) powinien zaprzestać przetwarzania danych w tym celu, jednakże część danych mu pozostanie np. celem rozliczenia się z urzędem skarbowym.

Firma windykacyjna a RODO

By wierzyciel mógł powierzyć czynności windykacyjne firmie, która się tym zajmuje, musi zawrzeć  umowę powierzenia celem przetwarzania danych osobowych dłużnika. Oznacza to, że musi spełniać wymogi RODO. Zgodnie z zasadą „minimalizacji danych” -, udostępniać można tylko te dane, które są adekwatne, stosowne oraz ograniczone do tego, co niezbędne jest do celów, w których są przetwarzane. Firma windykacyjna może wtedy wykorzystać dane osobowe wyłącznie w określonych celach, które zostały zapisane w umowie powierzenia. Firmy takie po porozumieniu się z administratorem zostają także zobowiązane do reagowania na wnioski dłużników np. o:

Odpowiednio skonstruowana umowa i precyzyjne określenie celów przetwarzania danych powierzenia pozwoli uniknąć wierzycielom oraz windykatorom wysokich kar pieniężnych.

Windykacja telefoniczna

Numer telefonu stanowi element danych osobowych, więc jeśli wierzyciel nim dysponuje, zgodnie z prawem może dzwonić do osoby zadłużonej w celach windykacyjnych.

RODO zabrania przekazywania danych osobowych przez telefon. Zabrania, ponieważ udostępnianie w ten sposób danych jest ryzykowne, ze względu na brak pewności tożsamości adresata. Może on np. podszywać się pod inną osobę. Gdy dane pozyskano legalnie to windykacja telefoniczna, jest dozwolona. Oczywiście konieczne jest zachowanie tajemnicy i pełna ochrona danych osobowych dłużnika.

Windykacja terenowa

Adres zamieszkania, w przypadku osoby fizycznej i adres firmowy zadłużonej działalności, to również dane osobowe, z których może korzystać wierzyciel, żeby odzyskać należność. Wizyta windykatora u dłużnika nie jest sprzeczna z RODO, oczywiście jeśli spełnia normy prawne. Osoba windykująca ma prawo od korzystania z takich danych jakimi jest adres zamieszkania dłużnika. Nie może jednak ich wykorzystać do celów innych niż takie, do których dane powierzono. Zobowiązany ma prawo dowiedzieć się od windykatora skąd pozyskał jego dane oraz w jaki sposób są one przetwarzane. Firma windykacyjna nie może udzielać informacji o zadłużeniu osobom trzecim (sąsiad, rodzina).

Giełdy wierzytelności a RODO

Giełdy wierzytelności, zwane też giełdami długów, to miejsca w sieci, gdzie można kupić lub sprzedać dług. Oferty sprzedaży, poza ceną kupna, zawierają dane osobowe dłużnika, kwotę długu i jego pochodzenie (faktura, umowa cywilnoprawna itd.). Wierzyciel może zamieścić na giełdzie wierzytelności wszystkie te informacje całkowicie legalnie, powołując się na prawnie usprawiedliwiony interes. Warunkiem jest zamieszczenie jak najmniejszej ilości danych, potrzebnych do podjęcia decyzji o zakupie.

Każdy dłużnik, jak każdy obywatel, ma prawo do ochrony swoich danych osobowych, natomiast ich ochrona nie może być sposobem na unikanie płacenia zobowiązań. Rozporządzenie to nie służy ochronie osób i firm przed konsekwencjami niepłacenia faktur. Dłużnik ma prawo do sprawdzenia, jakie dane na jego temat się przetwarza. Dzięki RODO dane przetwarza się ostrożniej, w mniejszym stopniu dostają się w niepowołane ręce. Ustawodawca zadbał również o wierzycieli, którzy często mają trudności z odzyskaniem swoich pieniędzy. Okazuje się bowiem, że RODO nie piętrzy przed nimi problemów związanych z przetwarzaniem danych, a dłużnik nie może powoływać się na wycofanie danych, licząc, że to uchroni go przed spłatą długu.